wtorek, 24 marca 2015

Rozdział 12b

Druga część rozdziału 12 jest do waszej dyspozycji!
Miłego czytania!

Rozdział 12b
Gwendylon

- Kim są twoi rodzice i ile masz lat? – zapytał mój narzeczony.
- Gwendylon i Gideon de Villiers’owie, to moi rodzice. Mam jeszcze młodszą siostrę, Dominikę. Jesteście bardzo podobni do rodziców, kim jesteście? – przyjrzał nam się uważnie.
- Wygląda na to że jesteśmy twoimi rodzicami, tyle że młodszymi. Jak się tu przeniosłeś? – zapytał Gideon.
- Byliśmy akurat w odwiedzinach u babci, dziwnie się poczułem i mama kazała mi się położyć. Wszedłem do tego pokoju i zalała mnie fala fioletowego światła, później znalazłem się tu. – wzruszył ramionami.
- Ile masz lat? – zapytałam, bałam się tej odpowiedzi.
- Szesnaście. – spuścił wzrok – O nie, znowu.
- Co się dzieje? Masz mdłości? Tak? – podbiegłam do niego, owinięta w prześcieradło.
- Tak, jest tak samo jak wcześniej.
- Zaraz przeniesiesz się do swoich czasów, rozumiesz? – pokiwał głową – Masz wszystko opowiedzieć mamie, powiedz że widziałeś rodziców trzy dni przed ślubem. Pamiętaj że cię kochamy! – Niewinem czy usłyszał ostatnie zdanie bo już się rozpłynął.
- Co zrobimy? – zapytał Gideon, przytulił mnie i pocałował w czoło.
- Musimy znaleźć jakiś sposób żeby mógł się bezpiecznie przenosić w czasie. – westchnęłam – Przynajmniej wiemy że będzie zdrowy, mi podoba się Edmund.
- Podoba ci się twój syn bardziej od przyszłego męża? – uniósł brew.
- Nie, głuptasie. – zaśmiałam się – Chodzi o imię, podoba ci się?
- Tak, przypomina mi się taka książka… Jak ona się nazywała?
- „Lew, Czarownica i Stara Szafa”?
- Tak! Wiesz że czytałem ją kiedy pierwszy raz przeniosłem się w czasie? – zachichotałam.

J

   Siedziałam na kolanach mojego narzeczonego i rozmyślałam, co mamy zrobić?
- Co my teraz zrobimy? – zapytałam po raz kolejny.
- Musimy powiedzieć Loży, może pomogą nam znaleźć odpowiedź w jakiś starych zapiskach hrabiego.
- Dobrze. – zamyśliłam się – Ale kim on jest?
- Naszym synem. – położył rękę na moim brzuchu, uśmiechnęłam się.
- Nie o to mi chodzi. Ja jestem rubinem, ty diamentem, a on, kim?
- Powiedział że zalało go fioletowe światło, pamiętasz? – pokiwałam głową – Ja mam zawsze białe światło, a ty czerwone. To wiąże się z tym jakimi jesteśmy kamieniami. Jaki jest fioletowy kamień szlachetny?
- Trzeba zawołać Lesli i Raphela, chce żeby oni o tym wiedzieli. – Gideon pokiwał głową i wyszedł.

Gideon

   Wyszedłem z pokoju i udałem się do pokoju Raphela. Zapukałem, nic. Spróbowałem jeszcze raz ale dalej nic. Otworzyłem drzwi i doznałem szoku. Cała pościel była rozłożona na ziemi, wyglądała jakby ktoś specjalnie przykrył podłogę.
- Raphel!!! – wydarłem się. Przybiegł  z Lesli – Mógłbyś mi wytłumaczyć, co tu się stało?!!
- Tego nie było jak wychodziliśmy. – usprawiedliwiła go dziewczyna.
- Co się stało? – Gwendylon przepchała się koło mnie i podbiegła do okna. Upadła na kolana przed czymś czego my nie widzieliśmy, zakryła usta dłonią i wydała z siebie dźwięk jakby się dławiła.
- Gweny, co jest? – Lesli podeszła do niej. Ja i bój młodszy brat staliśmy jak sparaliżowani.
- Xemi, proszę nie. – wyszeptała i położyła rękę na powietrzu – Czuje go! Mogę go dotknąć! – powietrze pod jej palcami zaczęło przybierać szarą barwę. Po chwili zobaczyłem zarys kamiennego gargulca. Podbiegłem do niego.
- Boże. – szepnąłem gdy dotknąłem gładkiego, zimnego kamienia. Xemerus zaczął się robić bardziej wyrazisty i po chwili widziałem go w pełnej krasie.
- To jest Xemerus? – zapytała Lesli.
- Tak. – szepnęła Gwen i po jej policzku spłynęła łza szczęścia. Demon zaczął się ruszać i po chwili stanął na nogi.
- Co się tak gapicie?! – pofrunął do góry i zderzył się z sufitem – Aaa, a to co? – popatrzył na moją narzeczoną. Uśmiechnęła się i powiedziała:

- Jesteś materialny, wszyscy cię widzimy i żyjesz! – przytuliła go.

------------------------------------
Mam nadzieje że się spodoba!
Wika

3 komentarze:

  1. Świetny dawaj jak najszybciej next. Błagam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Możesz chociaż jutro wrzucić pół rozdzaiłu proszę

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba? Rozdział jak boski!!! Ja chcę wiencej!!! Dawaj mi tu szybko next!!!

    OdpowiedzUsuń