Po drugie: W czwartek wyjeżdżam na na wieś do rodziny. Postaram się dodawać rozdziały ale nie wiem czy będę miała czas (wiecie jak jest jak się jedzie do rodziny, a ja jeszcze muszę się opiekować kuzynostwem).
Po trzecie: Wpadłam na bardzo fajny pomysł i teraz będzie trochę więcej Charlotty. ☺
Po czwarte: Dzisiaj powinnam dodać dwa rozdziały. Drugi będzie gdzieś około 20.
Miłego czytania!
Rozdział 13
Charlotta
- Mamo! – scedziłam w pokoju
i szukałam w Internecie sukienki na ślub.
- Co się stało? – Lady
Arista zajrzała do mojego pokoju.
- Nie umiem znaleźć
sukienki! Muszę iść do centrum! – wstałam popatrzyłam na nią robiąc minkę
pieska.
- Wiesz że sama nie możesz.
Ale porozmawiam z Falkiem, dostaniesz kogoś do ochrony.
- Dziękuje! – wstałam i
przytuliłam się do mamy.
Zeszłam do kuchni, wzięłam jabłko i usiadłam
na krześle.
- Charlotto! – po domu rozniósł
się krzyk mojej matki. Podeszłam do drzwi.
- Tak?
- Jest już Finch, będzie cię
pilnował. – powiedziała przytulając mnie.
- Dobrze, to mogę już iść? –
sięgnęłam po parasol.
- Możesz, uważaj na siebie. –
zamknęłam za sobą drzwi.
- Panienka Charlotta? – obróciłam
się gdy usłyszałam głos jakiegoś chłopaka.
Miał złote włosy i niebieskie oczy, lekko
się uśmiechał. Był dobrze zbudowany i bardzo przystojny… Zaraz, CO? Nie, niemożliwe.
W moim życiu było tylko dwóch przystojnych chłopaków, Gideon i Gabriel.
- Gab? – przyjrzałam się
jego twarzy, te same rysy twarzy. Tak, to on!
- Char? – użył mojego przezwiska
sprzed czterech lat.
- Gab! – rzuciłam się w jego
ramiona. Przygarnął mnie do siebie i okręcił nas, gdy mnie postawił lekko się
zachwiałam ale mnie przytrzymał.
- Co ty tu robisz? –
spytaliśmy jednocześnie, zaśmialiśmy się.
- Choć, pomożesz mi wybrać
sukienkę. – pociągnęłam go na ulice. Szliśmy krętymi uliczkami Londynu i
rozmawialiśmy.
- No więc, co robisz w Loży?
– zapytałam a on trochę posmutniał – Mi możesz powiedzieć. Przez całe życie myślałam
że to ja jestem rubinem.
- Więc… Moi rodzice… - głos
mu się załamał.
- Spokojnie, co się stało?
- Wypadek samochodowy. –
wykrztusił. Stanęłam zakrywając dłonią usta.
- Tak mi przykro. –
wyszeptałam i przytuliłam go.
- Już się z tym pogodziłem. –
powiedziała kiedy się od siebie odsunęliśmy – Właśnie dlatego musiałem
wyjechać. – westchnął – Później mieszkałem u ciotki, w Hiszpanii. Jej mąż jest
jednym z wyżej postawionych w Loży, zaproponował że znajdzie mi prace więc się
zgodziłem. – wzruszył ramionami – No i tak się znalazłem pod twoim domem.
Powiedziałaś coś takiego czego nie rozumiem.
- Co? – popatrzyłam w jego niebieskie
oczy.
- Jak to myślałaś że jesteś
rubinem? – zmarszczył brwi.
- Nie słyszałeś tej historii?
– pokręcił przecząco głową – Więc, byłam szkolona do podróży w czasie. Ale
pewnego dnia do Loży przyszła Grace z Gwendylon…
- Z tą Gwendylon? – zapytał zdziwiony.
- Moją kuzynką. – zauważyłam mój ulubiony sklep – Choć, tutaj. – złapałam go za rękę i pociągnęłam w stronę
sklepu. Odprawiłam sprzedawczynie która chciała pomóc i podeszłam do wieszaków,
kontynuowałam opowieść – Przyszły do Loży i oznajmiły że to Gwen jest rubinem.
Później zaczęła się przenosić w czasie a ja ją uczyłam. – wzruszyłam ramionami.
- Przecież ty jej
nienawidziłaś. – zdziwił się.
- Dopiero jak dowiedziałam
się że jest w ciąży to ją pol… - gwałtownie mi przerwał.
- Ona jest w ciąży?! – podniósł
głos.
- Cii, tak jest w ciąży a w
sobotę bierze ślub.
- Z kim? – zaciekawił się.
- Z Gideonem de Villiers,
diamentem. Chcesz przyjść na ślub? Mógłbyś przyjść ze mną.
- Nie masz żadnego
adoratora? – zaśmiał się. Naburmuszyłam się.
- Idę przymierzyć sukienki,
poczekaj na mnie. – kiwnął głową. Weszłam do przymierzalni.
Jaki on kiedyś był słodki… Kiedyś byliśmy
nierozłączni, najlepsi przyjaciele w całej szkole. Później wyjechał, nawet się
nie pożegnał. Miałam małego doła, czułam się jakby ktoś zabrał mi jakąś ważną część
ciała. Że bez niej niemożna żyć, jedynym miejscem w którym zapominałam o tym że
wyjechał, zostawił mnie bez pożegnania, była Loża. Spędzałam tam każdą wolną
chwile i uczyłam się coraz więcej i więcej, dlatego jestem tak dobrze
wytrenowana.
Wyszłam z przymierzalni i podeszłam do
Gabriela. Stał do mnie tyłem więc klepnęłam go w ramie. Odwrócił się, gdy
popatrzył na mnie dostrzegłam w jego oczach dziwny błysk.
- I jak? – okręciłam się
według własnej osi.
- Piękne. – wyszeptał.
- Dziękuje. – pocałowałam go
w policzek.
- Za co?
- Za to że wróciłeś. – wyszeptałam
i weszłam do przebieralni.
J
Zapłaciłam za sukienkę i już mieliśmy wracać
kiedy Gabriel zaproponował żebyśmy poszli na lody, zgodziłam się.
Siedzieliśmy w przytulnej kawiarence, ja
zamówiłam lody orzechowe a Gab, czekoladowe.
- Gdzie mieszkasz? –
zapytałam.
- Ciotka wykupiła mi
niedaleko kawalerkę. – przez chwile nic nie mówiliśmy aż w końcu się odezwał –
Czyli co, jestem twoim prywatnym ochroniarzem?
- Tak, chyba tak. –
zaśmiałam się.
- Mi się to podoba. – dalej
rozmawialiśmy o tym co się działo kiedy go nie było.
J
Wychodziliśmy z kawiarni kiedy objął mnie
ramieniem. Była trochę zdziwiona ale wtuliłam się w niego co wywołało jeszcze większy
uśmiech na jego twarzy. Doszliśmy do domu, zatrzymaliśmy się przed drzwiami.
- Szkoda że musimy się już
pożegnać. – wyszeptał.
- Nie musimy. – pocałowałam go
w policzek. Gdy się odsuwałam złapał moją twarz dłońmi i zmusił żebym
popatrzyła na niego. Zbliżył swoją twarz do mojej tak że dzieliły nas może… dwa
centymetry. Pragnęłam żeby przestrzeń między nami zniknęła.
- Mogę? – zapytał szeptem,
kiwnęłam głową. Nasze usta zetknęły się ze sobą, przylgnęłam do niego bardziej
i zaczęłam oddawać pocałunek. W tym momencie drzwi otworzyła…
------------------------------------
Jeszcze raz przepraszam za to że nie było rozdziału!
Mam nadzieje że nie będzie wam przeszkadzać jeśli zamiast opisywać stroje będę dodawać obrazy (w opisach ciuchów nie jestem najlepsza).
Tak jak pisałam wcześniej, jest więcej Charlotty. Mam nadzieje że się spodobał!
Ps. Gabriel to nie jest zwykły chłopak.
Wika
Świetny rozdział nie mogę doczekać się 20:00 i mam nadzieje że w next pojawia sie gwen i gideon.
OdpowiedzUsuńAW! Niesamowity rozdział . Już nie mogę się doczekać 20:0. W stu procetach zgadzam się z Livs. Oby było więcej Gweny i Gida !
OdpowiedzUsuńDzisiaj i wczoraj bez przerwy sprawdzałam czy czegoś nie dodałaś, noi proszę .Jest!!!
Dawaj mi tu szybko NEXT !!!